Po pierwsze - 'kameleon'. W sklepie złoty, w świetle dziennym iskrzy się odcieniami starego złota i srebra. Przy dokładniejszej recenzji postaram się uchwycić na zdjęciach jego zmienność.
I reszta. W tym wspaniałe żółte złoto Chanel. Dowód na to, że marzenia się spełniają, chociaż póki co spełniło mi się jedno bardzo malutkie. Kupiłam pokazanego wyżej kameleonka. Podoba mi się, ale tak naprawdę chciałam złoty lakier. I zanim sama zdążyłam pójść po taki - dostałam w prezencie Chanel.
A dziś zabiorę się do testów zieleni lub fioletu:)
Kolorki extra, fioletowy , zielony cudne!! Za złotymi nie przepadam jakoś od tygodnia, pewnie za 3 tygle znowu zaczne je lubieć;)
OdpowiedzUsuńładne kolory, powiedz mi skad masz takie "cos" na lakiery?
OdpowiedzUsuńsuper dzieki bardzo:)
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś kameleona? Bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńfioletowy kolorek jest śliczny :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie :)
Piękne kolory.
OdpowiedzUsuń~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zapraszam na moje rozdanie: http://pure-morning123.blogspot.com/2011/09/rozdanie-give-away.html
Piękne kolorki, najbardziej zachwycił mnie ten pierwszy lakier z Golden Rose :))
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych :*