Oto i on:
Najzwyklejsza szczoteczka do paznokci. Malutka, z dosyć twardym włosiem i wygodnym uchwytem.
Raz dziennie, pod prysznicem, szoruję identyczną namydlone stopy. A właściwie tylko ich części narażone na rogowacenie.
Szczoteczka troszkę łaskocze, troszkę drapie, ale efekty są świetne - nie mam najmniejszych problemów ze zrogowaciała skórą na stopach. Od kilku lat jest to jedyny 'peeling' do stóp, jakiego używam.
Co sądzicie o mojej metodzie?:)
Stara, dobra metoda:)
OdpowiedzUsuńJa używam pumeksu ale niestety często trzeba go wymieniać... może zdecyduję się na taką szczoteczkę
OdpowiedzUsuńbuźka
Szczoteczka działa delikatniej niż pumeks, dlatego też używam jej codziennie, ale też mam wrażenie, że jest bardziej higieniczna:)
Usuńhehehhe :) w sumie masz rację :)
OdpowiedzUsuń