Dziś napiszę niestety o kolejnym kosmetycznym zawodzie, który mnie spotkał. Nazwa tuszu jest bardzo obiecująca. Oczekiwałam pogrubionych, wydłużonych i podkręconych rzęs. A tu co?
Pierwszym winowajcą jest tutaj szczoteczka, która ma bardzo rzadko rozstawione ząbki i nie jest w stanie dobrze rozczesać rzęs.
Tusz na dodatek ani trochę nie pogrubia rzęs. Nie podkręca, a wręcz je prostuje i przemienia w paskudne, sztywne musze nóżki.
Plusy? Jest naprawdę wodoodporny, a jednocześnie dobrze współpracuje z preparatami do demakijażu. Nie kruszy się w ciągu dnia. Jest wydajny i nie zasycha w opakowaniu przez długi, długi czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz